Na wstępie, o dziennikarzach i kibicach. Wszędzie są podobni, jedni bardziej profesjonalni inni mniej, jedni bardziej emocjonalni,wybuchowi inni raczej oglądający widowiska sportowe jak sztukę teatralną. Kibice potrafią jednego dnia nosić swojego idola na rękach, a drugiego wygwizdać. Ci, którzy piszą, czasami wg. siebie zmieniają rzeczywistość, potrafią kogoś pogrążyć lub stawiać na piedestał.
Obie nacje, przeważnie uważają..., że znają się najlepiej na danej dyscyplinie. Wybierają zatem trenerów, zawodników, potem "żonglują" nimi, jednych chcą wyrzucać, drugich sprowadzać do zespołów. Często ustalają taktykę gry, najlepiej wiedzą (choć nie wiedzą) jaka ona jest, oczywiście wiedzą lepiej od trenerów i zawodników co jest najlepsze dla zespołu i jak dany zawodnik powinien grać. Bez nich nie byłoby sportu, to oczywiste. mają prawo oceniać, ale powinni być uczciwi i rzetelni. Jedni bo to ich praca i ktoś im za to płaci, drudzy bo sami płacą, więc wymagają, tylko czy mogą samych zwycięstw ?
Przeczytałem ostatnio opinie dziennikarskie oraz wypowiedzi kibiców na temat postawy Anwilu po pierwszych 4 kolejkach TBL. Wszyscy biją na alarm !!! zwalniają trenera, zawodników. dziwią się, dlaczego nie jest 4-0, a tylko 2-2, przekreślają już szansę zespołu nie tylko na medal, ale również na play-off. Ogólnie jest źle , a nawet bardzo źle. Zastanawiam się, dlaczego i na jakiej podstawie Anwil miał mieć bilans 4-0? Dlatego, bo ma większy budżet, bo mówiono o medalu, bo doszli dwaj gracze z ligi hiszpańskiej i reprezentant Polski? To tak nie działa ! to byłoby za proste, a przede wszystkim nieciekawe. To jest sport, a nie wyreżyserowany film, którego opis czy scenariusz możemy wcześniej przeczytać. Nikt nie chce przegrywać, a zwycięstwa nie są nikomu dane, ani z góry się nie należą. Zaczęto już porównywać obecny zespół do zeszłorocznego. Wtedy było super bo 3-1, a przecież 2 zwycięstwa u siebie po dogrywkach... a w trzecim na 3 min. przed końcem tylko +1..., obecnie już nie, bo nie taki poziom i tylko 2-2, a przecież gdyby wykorzystano w Stargardzie w końcówce dwa rzuty wolne byłby bilans taki sam czyli 3-1. Obecnie jest 2-2, jasne, że mógłby być lepszy, ale gorszy również. Czy on zabiera już teraz szansę, rywalizowania o play-off czy medal ? Czy słabszy od oczekiwanego, obecny poziom gry, zabiera już teraz szansę walki o wyższe cele? Czy ma sens porównywanie 2 sezonów i 2 występujących w nich zespołów, skoro 60 % to nowi zawodnicy? Czy można skreślać zespół, trenera i poszczególnych graczy po 10 % rozegranych spotkań ? Trzeba być strasznym pesymistą, żeby już stawiać takie tezy i chyba nie znać się na rzeczy... A podobno te dwie nacje znają się na tym najlepiej... ;)
Jest krytyka, muszą być winni. Padło więc na trenera, który był kiedyś... młody, obiecujący i podobno dobry, teraz jednak sobie nie radzi, bo może za... młody i bez doświadczenia oraz na rozgrywających, których trzeba zmienić oczywiście na czarnoskórego samograja, wtedy wyniki na pewno będą lepsze... na pewno... Proponuję Westbrooka teraz jest w formie...
Koszula bliższa ciała :) więc dalej o rozgrywających. Fachowcy więksi i mniejsi stwierdzili, że są słabi. Dlaczego ? Bo czarni są lepsi, bo nie rzucają dużo pkt., bo nie penetrują w stronę kosza tylko wszerz, bo są słabsi fizycznie, więc i w obronie bidulki nie dają rady ( może choć więcej wyciskają na klatę? trzeba popytać ). Nawet była opinia, że byli reprezentanci Polski, nie potrafią ograć po zmianie krycia 1x1 wyższego zawodnika i że wszystkie zespoły doskonale to wykorzystują. Wynika z tego, że faktycznie powinni grać w 3 lidze, a nie w TBL. Tylko, że to krytyka za to czego nie robią i za to co nakazuje im taktyka, a nie za to co robią źle. Nie ważne więc czy rzucają 5 czy 15 pkt., czy mają 2 lub 8 asyst i tak wszystko to mało i źle, dlaczego? PATRZ WYŻEJ.
Chyba piszący przede wszystkim chcieli, pokazać czytelnikowi, jak to bardzo dużo wiedzą na temat koszykówki. Że pozjadali wszystkie rozumy i są dziennikarzami, trenerami i zawodnikami w jednej osobie. Tylko współczuć...
Podobnie kiedyś krytykowano polskich trenerów. Słabi, nie nadają się. Zagraniczny już z nazwy był lepszy. W tym sezonie, jeden z tych lepszych, po 3 przegranych meczach został przez klub zwolniony ( czego absolutnie nie popieram i napisałem o tym ), oczywiście w jego miejsce przyszedł nie nasz krajan, tylko następny z tych lepszych... I co ? Przegrał ostatnio u siebie z drużyną z którą jak powiedziano, nie miał prawa przegrać. Myślę, że my Polscy trenerzy "nieudacznicy" też byśmy tak potrafili...
Wrócmy do Anwilu. Myślę, że z oceną trzeba poczekać jeszcze kilka spotkań. Kolejne mecze wyjazdowe i w swojej hali, dadzą odpowiedź jakie faktycznie możliwości ma obecny zespół. Jasne , że wszyscy kibice i ja również, chcielibyśmy samych zwycięstw i ładnej gry. Na razie brakuje jednego i drugiego, ale trzeba dać zespołowi wyciągnąć wnioski z tych 4 spotkań. Przecież oni również dopiero poznają się na placu bitwy. Mają coraz więcej materiałów do analizy, na pewno postarają się poprawić, to co jest złe. Z jakim skutkiem? zobaczymy w najbliższych spotkaniach. Uważam, że dopiero wtedy będzie można ocenić pracę trenerów i zawodników. Wtedy będzie można stwierdzić o co faktycznie może ten zespół grać w tym sezonie. Wszystko to co było mówione przed sezonem, to tylko słowa , dopiero boisko je weryfikuje. Na razie do połowy szklanka jest pusta, ale i pełna. Cierpliwość to ważna rzecz w sporcie, poczekajmy więc jeszcze z ocenami, pochwałami czy z krytyką. Oczywiście to słowa do prawdziwych kibiców i prawdziwych znawców, a nie tych, którzy uważają, że już wszystko wiedzą czy tych co gwiżdżą na swój zespół.
Ja będę mądrzejszy, za miesiąc,...
Anwil !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz